Na wstępie zastrzegam pewne kwestie, które powinny być dla stałych Czytelników raczej oczywiste. Po pierwsze, ten wpis nie jest sponsorowany, nie powstał na zamówienie, ani nie jest wynagradzany w jakiejkolwiek formie (tak samo jak wszystkie inne wpisy które kiedykolwiek zostały zamieszczone na moim blogu). Po drugie, jestem inwestorem Pyramid Games (PDG), więc mogę być –Czytaj dalej „Pyramid Games – lublinianinie z misją na Marsie”