O ambicjach i motywacji – transakcje insiderów z 11B

Trzej członkowie Zarządu 11 bit studios SA (w tym Prezes) sprzedali w czwartek 20.02.2020 r. w sumie 15,7 tys. akcji 11B o łącznej wartości 7,22 mln zł (po 460 zł za papier) – podała spółka w piątkowym komunikacie. Wyjaśnili, że sprzedaż miała związek z programem motywacyjnym. Co to dokładnie znaczy i czy te wyjaśnienia są wiarygodnie? Dlaczego nie jest to (w mojej opinii) zła informacja? O tym wszystkim i o znaczeniu programu motywacyjnego w dzisiejszym wpisie.

W skrócie:

  • 11b najprawdopodniej udało się zrealizować bardzo ambitny Program Motywacyjny na lata 2017-2019 w całości, na zakup akcji w ramach programu członkowie Zarządu potrzebują niebagatelnych kwot,
  • ze sprzedaży akcji insiderzy pozyskali 7,2 mln zł (minus “belkowe”), a szacowany przeze mnie koszt zakupu nowych akcji mógłby wynieść nawet 7,66 mln zł – gdyby z programu motywacyjnego zarządowi przypadła taka sama proporcjonalnie pula akcji, co w przypadku programu z lat 2014-2016 (w takiej sytuacji po wykonaniu programu mogliby mieć nawet więcej akcji niż przed ostatnimi transakcjami – obstawiam jednak, że te proporcje będą jednak mniejsze),
  • w związku z sukcesem obecnego programu, wiarygodność zrealizowania kolejnego programu motywacyjnego na lata 2020-2022 (którego założenia powinniśmy poznać niebawem) powinna w oczach inwestorów wzrosnąć, nawet jeśli będzie to program ambitny i trudny do wykonania – media branżowe przewidywały, że obecny program nie zostanie wykonany.

11b już dość dawno stracił pozycję drugiej (za CD Projekt SA) pod względem kapitalizacji spółki gamedev na polskim rynku – dał się wyprzedzić zarówno TEN Square Games SA, jak i PlayWay SA. Dla mnie subiektywnie nadal jest drugą najważniejszą spółką z tej branży na rynku. Jako jedyna, z punktu widzenia przyjętej strategii rozwoju, jakości produkcji, czy poziomu zarządzania, może być uznana za skutecznie podążającą ścieżką CDR. Choć różnice w kapitalizacji z PLW (x2,5) i TEN (x2) są obecnie znaczne, liczę na to, że 11b wróci do walki o drugą pozycję. Ambicji w ekipie 11b nigdy nie można było odmówić – myślę że będzie to doskonale widoczne w celach kolejnego Programu Motywacyjnego na lata 2020-2022, którego założenia powinniśmy poznać niebawem.

Sprzedaż akcji – dlaczego teraz?

Domyślam się, że odpowiedź na pytanie “dlaczego teraz” mogłaby brzmieć “nie chcem, ale muszem”. 

Jak dowiedział się StockWatch.pl “członkowie zarządu sprzedali niewielkie pakiety by zapewnić sobie środki na wykup akcji z Programu Motywacyjnego na lata 2017-2019. Akcje będą nabywane w II kwartale. Na transakcję zdecydowano się już teraz, bo przed spółką i insiderami jest jeszcze okres zamknięty (14 maja spółka opublikuje raport za pierwszy kwartał).”  (Link)

Zgodnie z rozporządzeniem MAR okres zamknięty wynosi 30 dni kalendarzowych przed ogłoszeniem śródrocznego raportu finansowego lub sprawozdania na koniec roku rozliczeniowego (Źródło: KNF). To okres, w którym przedstawiciele organów spółki nie mogą handlować akcjami. Skoro data podania raportu rocznego przypada na 25.03.2020 r., akcje zostały sprzedane tak naprawdę w ostatniej chwili. Ostatnim dniem, w którym sprzedaż mogła być dokonana jest poniedziałek 24.02. Członkowie Zarządu nie mogli zatem, jak to sugerują niektórzy, czekać na lepszą cenę – co miałoby rzekomo uwiarygadniać tezę, że nie ma co liczyć na żadne informacje cenotwórcze w najbliższych miesiącach. Wydaje się też, że trudno o lepszy moment na sprzedaż takiej ilości akcji, niż przy zwiększonych obrotach wynikających z wybicia ważnego oporu. W innej sytuacji mógłby powstać problem z jednoczesną sprzedażą tak dużej liczby akcji.

Czemu Zarząd potrzebował tyle kasy na wykonanie programu motywacyjnego? O tym poniżej.

Program Motywacyjny na lata 2017-2019 – cele osiągnięte

Założenia dla Programu Motywacyjnego (“PM”) na lata 2017-2019 przedstawiono w styczniu 2017 r., a następnie przyjęto je w uchwale akcjonariuszy podczas Walnego Zgromadzenia w dniu 10.05.2017 r.

Celem programu jest motywowanie pracowników (i Zarządu) do przykładania starań zmierzających do wzrostu wartości spółki. Oczywiście celem jest też nagradzanie, ale również – przywiązanie pracownika do spółki jego własnymi interesami. Trudno o mechanizm, który lepiej zabezpieczałby akcjonariuszy przed ryzykiem utraty kluczowych pracowników. Speców z 11B, którzy mają w swoim portfolio takie hity jak „This War of Mine” czy „Frostpunk”, z chęcią przytuliłaby konkurencja. Program ma też swoje minusy – w tym przypadku prowadzi do rozwodnienia kapitału zakładowego i to o blisko 6%.

Tego typu programy określają cele na następne lata, których osiągniecie uprawnia pracowników i kadrę zarządzającą do odebrania szczególnej „nagrody” (np. zakupi akcji po preferencyjnych cenach). To, że cele z PM zostały przez 11B zrealizowane to już wiemy z wypowiedzi Prezesa. Pytanie tylko w jakim stopniu i czy w całości? Moim zdaniem można spokojnie postawić tezę, że w całości.

Wszystko wskazuje na to, że cele wynikowe na lata 2017-2019, ściśle określone w PM i warunkujące jego wykonanie, zostaną zrealizowane, o ile w czwartym kwartale 2019 r. zysk brutto wyniósł przynajmniej 4,79 mln zł. 

Własne opracowanie stanu realizacji celu (bez wyników za 4Q, które poznamy za około miesiąc w raporcie rocznym, który spółka opublikuje 25.03.2020 r.):

PM 2017-2019Cel (tys. zł)Realizacja 2017-2019 (bez 4Q19) (tys. zł)Brakuje (bez 4Q19) (tys. zł)
Przychody netto ze sprzedaży126.400150.6940
Zysk brutto71.20066.4104.790

Czwarty kwartał to zwykle najlepszy okres w roku dla każdej spółki gamedev. Biorąc pod uwagę datę premiery “Frostpunk” na konsole (11.10.2019), niezłe peaki osiągane przez “Frostpunk” na grudniowych wyprzedażach Steam, czy choćby premierę Children of Morta na NS (20.11.2019), przebicie wyniku 4,79 mln zł zysku brutto w 4Q2019 nie powinno być problemem. W październiku 11b mial tzw. „publisher sale” na Steam – do top 25 bestsellerów na Steam trafiło aż pięć pozycji.

Postawienie tezy przeciwnej oznaczałoby, że 4Q (z założenia najlepszy) musiałby okazać się dla 11B gorszy niż 1Q2019 (zysk brutto 5,9 mln zł) oraz gorszy niż 3Q2019 (zysk brutto 4,92 mln zł).

Osiągnięcie celów PM to imponujący wynik. Jeszcze w październiku 2018 r. (a więc mniej więcej w połowie okresu programu), analitycy z branżowych mediów uważali, że wykonanie planu jest mało realne (Strefa Inwestorów, “Program motywacyjny kluczowych pracowników 11 bit studios na półmetku. Bez Projektu 8 trudno będzie osiągnąć wyznaczone cele”). Link

Ile pozyskali środków, a ile będą musieli wydać na nowe akcje? 

Wolumeny sprzedanych akcji i ich wartość przedstawiają się w następujący sposób:

ilość akcjicena w złpozyskane środki
Grzegorz Miechowski3.0004601,38 mln zł
Przemysław Marszał7.7004603,542 mln zł
Michał Drozdowski5.0004602,3 mln zł
Suma15.7007,222 mln zł

Ile Członkowie Zarządu będą musieli wydać na akcje z PM? Tego dokładnie nie da się ustalić. Nie wiadomo obecnie, jaka pula z łącznej liczby akcji w tym programie przypada dla Zarządu.

W ramach Programu zaplanowano przydzielenie maksymalnie 130.000 nowych akcji. Z wyliczeń Strefy (Link) wynika, że nabywcy akcji programowych powinni wpłacić do spółki łącznie ponad 13 mln zł (tę kwotę potwierdził w wywiadzie dla Parkietu Prezes Machowski). Ich cena emisyjna, zgodnie z wyliczeniami Strefy Inwestorów, może wynieść ok. 103 zł za akcje: 

“Cena emisyjna została ustalona na poziomie 103,38 zł za akcję (…) została ona określona w zapisach programu motywacyjnego przyjętego w maju 2017 roku. Wskazano w nim, że średnia kursu akcji w III i IV kwartale 2016 roku pomniejszonego o dyskonto w wysokości 10%. Przypomnijmy, że w tym okresie kurs akcji rósł od ok. 70 zł do 150 zł.).”

Nie udało mi się znaleźć informacji, jak dużą część z tych akcji mają prawo objąć Członkowie Zarządu (zakładam więc, że takiej info nie ma). Można spróbować jednak poczynić luźne szacunki poprzez analogię do poprzedniego programu motywacyjnego, z lat 2014-2016. Wówczas zarząd otrzymał 40.000 akcji z łącznej puli 70.000 akcji. 

Gdyby w tej samej proporcji akcje przydzielono w ostatnim programie (57%), wówczas do Członków Zarządu trafiłoby łącznie 74.100 akcji, a na ich wykup potrzebowaliby 7,66 mln zł. To kwota wyższa niż środki pozyskane z ostatniej sprzedaży.

Bardzo możliwe, że w tym Programie Zarząd dostanie jednak akcji nieco mniej. Ekipa pracowników objęta programem jest prawdopodobnie większa (proporcjonalnie do zwiększenia zespołu). Z drugiej jednak strony należy uwzględnić, że znaczna część środków pozyskanych przez członków Zarządu z transakcji sprzedaży akcji trafi do fiskusa – szefowie 11B będą musieli od tej sprzedaży zapłacić tzw. “belkowe”. Gdyby sprzedawane akcje pochodziły z czasów poprzedniego programu motywacyjnego (a mogą sięgać czasów jeszcze bardziej zamierzchłych), wówczas oznaczałoby to, że Członkowie Zarządu sprzedali po 460 zł akcje, których cena emisyjna wynosiła 8,59 zł. W takiej sytuacji zapłaciliby w sumie 1,34 mln zł podatku.

Znaczenie wykonania programu i wyczekiwanie na kolejny program

Założenia dla programu motywacyjnego na lata 2020-2022 nie zostały jeszcze opublikowane.  Warto przytoczyć wypowiedź Prezesa Machowskiego z wywiadu udzielonego dla “Parkietu” w listopadzie 2019 r. (link)

Wróćmy jeszcze do programu motywacyjnego. Ten kończący się zakłada emisję akcji dla pracowników. Ale spółka ma dużo gotówki, ponad 80 mln zł. Czy przy nowym programie rozważacie np. opcję, że nie będzie emisji, ale część z tej gotówki przeznaczycie na buy back akcji, żeby wydać je pracownikom?

Tak, rozważamy taką opcję. Właśnie to analizujemy. Liczymy m.in., ile pieniędzy trafi do spółki na początku przyszłego roku z tytułu objęcia akcji w ramach obecnego programu motywacyjnego, a jest to znacząca kwota ponad 13 mln zł. Warte rozważenia jest, czy tej kwoty nie wykorzystać na skupienie akcji, które mogłyby być potem wykorzystane w kolejnym programie.

Skup akcji na powyższe cele byłby dobrym rozwiązaniem, gdyż obecny program ma tę wadę, że prowadzi do pewnego rozwodnienia kapitału zakładowego (zgodnie z wyliczeniami Strefy Inwestorów z przywoływanego już artykułu – o ok. 5,7%, a więc wcale nie mało). O to jednak akcjonariusze nie powinni mieć do zarządu szczególnych pretensji biorąc pod uwagę o ile wzrosła wartości akcji od momentu ustalenia zasad obecnego PM. Poza tym emisja na potrzeby programu powinna być już od dawna w cenie akcji. Kwestią otwartą pozostaje temat, w jaki sposób wprowadzenie akcji z programu do obrotu (co zapewne nastąpi w połowie roku) wpłynie na podaż.

Najciekawszym punktem, w ramach nowego programu będą jego cele. Być może z wysokości kwot, w które będzie celował zarząd, uda się choćby w przybliżeniu szacować, ile premier własnych gier planują wydać w okresie 2020-2021 wydać (czy tylko “Projekt 8”, ale być może również “Projekt 9”?). To czego jestem jednak niemal pewien to to, że cele będą ambitne i przez wielu postrzegane jako trudne bądź nawet nierealne. Wiarygodność zrealizowania kolejnego programu motywacyjnego w oczach inwestorów powinna jednak wzrosnąć, skoro Zarząd i ekipa 11B pokazali już kolejny raz, że w ich przypadku nic nie jest niemożliwe.

Raporty BLO i CRJ / Materiały od CFG i PLW

Jesteśmy po publikacji kilku ciekawych raportów w ubiegłym tygodniu (BLO, CRJ, F51), z których chyba żaden nie pokazał niczego wybitnie ciekawego, a przynajmniej – niczego nadzwyczaj niespodziewanego. W dzisiejszym wpisie o imponującym CreepyJar, rynku zaiwedzionym po raporcie BLO i byczych nastrojach w PLW i CFG.

Imponujący CreepyJar

Najlepszy raport z tej trójki pokazał niewątpliwie CreepyJar (CRJ) – żałuję, że nie mam tego waloru w portfelu. Spółka i jej projekt Green Hell niewątpliwie wyróżniają się jakością na NC, niemniej obecna kapitalizacja to już ponad 149 mln zł – jak na kilkunastoosobowy zespół (moim zdaniem) dość drogo. Nadal jednak nie wykluczam tutaj inwestycji – spółkę na pewno będę obserwował, bo to obecnie najlepszy kandydat by wejść do wyższej ligi. Spółka o bardzo niskim freefloat (16%) przy którym łatwo o gwałtowne ruchy. A zatem – kto wie? Może pojawi się jakaś okazja. A jeśli nie, z pewnością będę kibicował – takie sukcesy są tej branży i rynkowi potrzebne.

Rynek zawiedziony raportem BLO?

Jeśli chodzi o Bloober (BLO), to raport pokazał, że premiera Blair Witch wcale nie była taką klapą, jak mogłoby się wydawać po pierwszych dniach sprzedaży (i początkowych recenzjach) na Steam. Z kolei poniedziałkowa sesja pokazała, że rynek wcale aż tak źle tej premiery nie oceniał, skoro od raportu oczekiwał więcej. Kurs zamykał poniedziałkową sesję wynikiem -3,83% co było dość wyraźnym sygnałem, że inwestorzy oczekiwali od tego raportu czegoś więcej. Spadki przyspieszyły w poniedziałek koło południa. Właśnie wtedy też pojawił się komentarz do raportu na Strefie Inwestorów Fundamenty i Spekulacja (FiS): Ile Bloober Team zarobił na grze Blair Witch?” (link). Łączna przecena BLO na ten moment od początku tygodnia wynosi -6,88%, a kurs ustabilizował się w okolicach wsparcia – na poziomie nieco ponad 80 zł.

Wypracowany przy BLO w czwartym kwartale przychód ze sprzedaży produktów w kwocie ponad 6 mln zł nie został przyjęty przez rynek entuzjastycznie (to dane ze sprawozdania jednostkowego, a nie skonsolidowanego – w tej właśnie części raportu wyniki BW są bardziej widoczne). Skonsolidowany zysk netto dla GK ostatecznie wyniósł raczej skromne 0,29 mln zł. Warto wspomnieć o zmniejszeniu stanu zapasów. Nadal jednak ich stan jest daleki od ideału (dla porównania – CRJ swoje zapasy “wyczyścił” do zera, a to wskaźnik niebagatelny, gdyż od niego zależy możliwość generowania zysku w przyszłości).

Po przedstawieniu raportu mój sposób postrzegania BLO jako całości nie zmienia się zasadniczo – nadal jej wycena, pomimo ostatnich wzrostów jest raczej niska jak na tych rozmiarów spółkę gamedev (kapitalizacja podobna do CRJ przy kilkukrotnie większym zespole). Na tę niską wycenę sobie jednak zapracowali – a przyczyn jest sporo: wysokie koszty produkcji, problemy z osiągnięciem rentowności projektów (Blair Witch nadal nie zwrócił kosztów produkcji) czy niekoniecznie dotrzymujący słowa, “złotousty” zarząd (choćby pamiętna historia, gdy prezes Babieno w 2017 r. sprzedał ⅓ swojego pakietu akcji, pomimo wcześniejszych deklaracji, że tego nie zrobi). Fakt utrzymywania się w tak dużej części z dotacji (a nie własnych produkcji) również budzi raczej niesmak, choć trzeba przyznać, że w ich pozyskiwaniu w BLO osiągnęli perfekcję. 

Niemniej, zgodnie z tym co pisałem w jednym z wcześniejszych wpisów (“Wczoraj BLO, jutro CFG” – link), zakładam, że kurs akcji BLO będzie przez następne miesiące rosnąć, także swoją część pakietu, której nie sprzedałem na ostatniej górce, na razie zostawiam. Rynek nie jest pamiętliwy i tutaj moim zdaniem odbędzie się ostra gra pod Medium oraz potencjalne informacje o współpracy / fuzji z globalnym partnerem. Spekulacje inicjowane pod tę największą w historii BLO premierę moim zdaniem nie będą oceniane z punktu widzenia kwartanych wyników BlairWitch. Na zawsze w pamięci rynku pozostanie sukces Wiedźmina 3 i bolesna lekcja, którą dostali inwestorzy próbujący podważać tę produkcję powołując się na Wiedźminów 1 czy 2. Oczywiście nie porównuję BW do W1 czy W3, ani nie oceniam Medium jako projektu o podobnych szansach do W3. Po prostu, podczas hossy producentów gier, rynek ma tendencję do patrzenia z nadzieją w przyszłość, a nie oglądania się za siebie.

Nie mam niestety dostępu do pełnej treści artykułu ze Strefy Inwestorów o BLO (nawet przez chwilę zamierzałem ten dostęp wykupić, ale przez klikaninę szybko straciłem do tego cierpliwość). Jak już wspomniałem, ich raport ukazał się w momencie przyspieszającej przeceny akcji (nie twierdzę, że ją wywołał) – oczywiście nie podjąłbym się merytorycznej dyskusji z zapewne specjalistyczną analizą finansową (ani też nie próbował podważać kompetencji). Niemniej już po lekturze wstępu (publicznie dostępnego) raczej negatywne nastawienie autora widać jak na dłoni.

Strefa pyta i odpowiada:czy spółka jest w stanie finansować ambitną, niedawno ogłoszoną strategię? Po analizie raportu finansowego, na te pytania można już odpowiedzieć”. Otóż – moim zdaniem – nie można na to pytanie odpowiedzieć w oparciu o treść raportu, a przynajmniej nie tak kategorycznie. Finansowanie nowej strategii, jak wynika z samej strategii, wiąże się z dyskusjami z nowym partnerem, a nie sprzedażą “BW” czy też raportem za 4Q2020. Moim zdaniem rynek to wie, a jest to to rynek, który nie jest pamiętliwy – co możemy obserwować niemal każdego dnia na walorach gamedev.

Bycze nastroje w CFG – kontynuacja

W ostatnim wpisie “Bycze nastroje w CFG” (link) pisałem o nadchodzącym trailerze Aircarft Carrier Survival (ACS), którego premiera w EA zapowiadana jest na czerwiec/lipiec 2020 r. Trailer nadal nie został publicznie pokazany. Ukazała się natomiast (można powiedzieć nawet, że wyciekła) robocza wersja trailera i to w dwóch odsłonach. Na kanale Discord adresowanym dla społeczności ACS pojawiła się ankieta, który trailer pokazać publicznie. Pytany poprzez e

Link do filmu, który prowadzi w ankiecie i jest również moim faworytem podesłał w komentarzu do ostatniego wpisu na blogu jeden z czytelników (dzięki Johny!). Oto on:

Niepubliczny, roboczy trailer ACS – link z kanału Discord przesłany przez czytelnika

W związku z tym wysłałem na maila CFG pytanie dotyczące ankiety. Zapytałem Prezesa CFG kiedy planujecie zakończyć głosowanie i pokazać trailer publicznie? Odpowiedź była następująca: “Głosowanie nadal trwa, lecz widzimy że pierwszy trailer ma lepszą historię i dopracowujemy ten trailer”. Co ciekawe, wstępnie planowany jest również trailer CGI (tzw. cinematic), a tego rodzaju filmy nie są w grupie PlayWay powszechnie praktykowane. Prezes dodał “najlepszą drogą byłoby umieszczenie przed premierą gry kolejnego trailera w formie cgi tak samo jak robi to World of Warships”.

Moim zdaniem sam trailer jest bardzo ciekawy i pokazuje potencjał produkcji. Wrażenia są zupełnie przeciwne do tych, które pozostawił pierwszy trailera ACS opublikowany około rok temu, na którym przedstawiono jedynie w bardzo niepozorny sposób samą koncepcję gry. Przez to inwestorzy do tej pory wydawali się lekceważyć produkcję. Warto zwrócić uwagę, że trailer jest nadal niepubliczny – link do niego jest zatem rozsyłany wyłącznie pocztą pantoflową, a mimo to zebrał już ponad 2000 wyświetleń.

Warto pamiętać, że łączne koszty produkcji mają wahać się w przedziale 350-500 tyś. zł. Gra zatem powinna raczej szybko się zwrócić. W ciągu roku ACS zgromadził ponad 5.500 graczy w grupie na Steam – to więcej, niż w przypadku pompującego obecnie kurs OML “Ghostrunnera” (grupa obecnie ok. 5300 osób). Pozycja w rankingu “Top Wishlist”, porównując z innymi produkcjami z grupy PLW, jest całkiem niezła. ACS na tej liście jest obecnie w bliskim sąsiedztwie gier o znacznie dłuższej historii na Steam (np. Contraband Police od listopada 2017 r.), a nawet wyżej od również dłużej obecnych Stadium Renovator, Car Trader Simulator czy Unholy (ciekawa produkcja od Movie Games). Na liście Steam znalazłem tylko dwie produkcje z grupy PlayWay, które w podobnym, krótkim czasie od ich pokazania (około roku) zbudowały lepszą pozycję, są to “Lust from beyond” (również od Movie Games) i “The Tenants”.

Nie można też zapominać o House Flipper City. Na ten projekt – w kontekście nadchodzących premier House Flipper na konsole – zwraca uwagę Interia w ciekawym artykule “Polski House Flipper zmierza na konsole” (link). Premiery HF na konsole będą miały miejsce 25.02.2020 (PS4), 26.02.2020 (Xbox One) i 27.02.2020 (PS4 Japonia). Zdaniem Interii:

Ogromny sukces przełożył się na dalsze wsparcie: rozbudowane rozszerzenie z ogrodami czy też powstający właśnie House Flipper City z – chyba – otwartym światem do eksploracji„.

Premiera HFC ma mieć miejsce na przełomie roku 2020/2021, niemniej nadal rozważany jest wariant wczesnego dostępu w połowie roku 2020.

Niestrudzony PlayWay

Ilość wydarzeń i zapowiadanych premier w grupie PLW jest naprawdę imponująca – poza najważniejszymi premierami na konsole dziś np. będzie miała miejsce premiera Tank Mechanic Simulatora (grupa Steam to niecałe 23.000 osób, 53 pozycja Top Whishlist Steam). Dla mnie subiektywnie bardzo ciekawym wydarzeniem będzie premiera dema współwydawanej przez PLW i CFG strategii Builders of Egypt: Prologue (link), którego premiera ma mieć miejsce już za ok. 2 tygodnie. O tym wspominam głównie jako akcjonariusz PLW, gdyż publicznie było o tym kilkakrotnie mówione, że udział CFG w przychodach z tej produkcji jest symboliczny bądź nawet zerowy, a dodanie CFG do tej produkcji ma pomóc w budowaniu konta wydawniczego (zapewne wspomóc też sprzedaż BoE poprzez rozesłanie kuponów do nabywców Phantom Doctrine). 

Bycze nastroje w CFG

To był bardzo udany tydzień dla mojego portfela, tym razem za sprawą CFG (+29% przez ostatnie 5 dni) i zrealizowanego 53% zysku na istotnej części pakietu BLO, ale równeiż PLW – o czym pisałem w ostatnim wpisie. Zresztą, dobre wieści z obozu CFG to pozytywny sygnał również dla inwestujących w PLW, który jest głównym akcjonariuszem CFG (48% akcji).

Ostatnie wzrosty kursu CFG uważam za jak najbardziej zasłużone, a to jeszcze moim zdaniem nie koniec. W skrócie – dlaczego jest tu nadal pod co grać:

  • w marcu 2020 r. zaprezentują graczom trailer „Postal„, gry z rozpoznawalnego na całym świecie IP – premiera gry w 2021 r.,
  • zapowiedziano premiery dwóch gier w ciagu kilku miesięcy: Aircraft Carrier Survival (ACS) i Houfe Flipper City (HFC) mają być wydane za 5-6 miesięcy, a trailer z gameplay ACS powinniśmy zobaczyć w najbliższym czasie (być może nawet na dniach),
  • CFG skutecznie zrestrukturyzowała zadłużenie pozostawione po poprzedniej ekipiecałkowita spłata pożyczki (obecnie 3 mln zł), nastąpi do 14.02.2020 r.,
  • Pomimo spłaty tak dużej kwoty CFG jest w stanie utrzymać się z bieżących przychodów. Dodatkowo – PLW zobowiązał się zagwarantować płynność finansową tanią linią kredytową. Ta jednak, zgodnie z moimi analizami, prawdopodobnie może okazać się niepotrzebna.

Na końcu wpisu do tej beczki miodu postaram się dodać łyżkę dziegciu, aby zwrócić uwagę i jeszcze raz podkreślić, że każda decyzja inwestycyjna powinna być świadomie i samodzielnie przemyślana.

Ilość informacji przekazanych w czwartek i piątek przerosła zatem moje oczekiwania. W czwartkowym wpisie wskazywałem “Gdyby okazało, że jutrzejsza konferencja prasowa ograniczy się do kwestii finansowych, bez nowych informacji o produkcjach CFG (zwłaszcza ACS), kurs może oddać część ostatnich wzrostów”. Tak się na szczęście nie stało i kurs na zwiększonych obrotach konsekwentnie zmierza na północ.

ACS i HF – premiery EA w czerwcu/lipcu 2020 r.

Z punktu widzenia kursu ważną informacją jest, że w ciągu następnych 5-6 miesięcy mają mieć miejsce być może nawet dwie premiery gier produkowanych i wydawanych przez CFG: ACS i HFC [1]. Każdy inwestor wie, że kursy producentów zazwyczaj rosną w szczególności w okresie przedpremierowym. Obie produkcje – bazujące czy też nawiązujące do znakomicie sprzedających się IP z grupy PLW (Uboat i House Filpper) mają spore szanse by zaskoczyć rynek. Nadal też czekamy na nowy trailer ACS, przedstawiający po raz pierwszy gameplay gry, który pierwotnie miał ukazać się pod koniec 2019 r., a nie ukazał się do dzisiaj (Prezes poinformował inwestorów, że wymaga ostatnich poprawek). Na pierwszym trailerze ACS pokazanym prawie rok temu przedstawiono jedynie w bardzo niepozorny sposób samą koncepcję gry, przez co inwestorzy do tej pory wydawali się lekceważyć produkcję. Inaczej jednak reagowali gracze, którzy zbudowali niezłą społeczność na Steam, a gra zajmuje calkiem dobrą pozycję w rankingu wishlist. Niedawno publikowane screeny z później opracowanych elementów gry przedstawiają ją w o niebo lepszym świetle, niż ten pierwszy, niepozorny trailer. Spodziewam się, że nowy trailer może zmienić odbiór produkcji wśród inwestorów. Link do ACS na Steam:

Co do HFC nie ma jeszcze decyzji, czy zostanie przedstawiona od razu w pełnej wersji w grudniu 2020 / styczniu 2021, czy wcześniej – w czerwcu / lipcu w trybie “wczesnego dostępu”. Warto przy tej okazji przypomnieć o sprzedaży jednego z flagowców PlayWay, tj. House Flipper, do którego IP nawiązuje HFC. Wedle stanu na wrzesień 2019 r. sprzedaż HF razem z DLC wynosiła 1,2 mln egzemplarzy. Dane dotyczące Uboat, wspierającego ACS w budowaniu wishlisty, są na razie dostępne dla zaledwie jednego kwartału sprzedaży (wynoszą ponad 122.000 szt. dla gry sprzedawanej w ramach „wczesnego dostępu”, data ostatecznej premiery nie została jeszcze podana). Link do HFC na Steam

CFG podzieliło się już również wstępnymi planami na 2021 r., w którym chcieliby wydać nawet 4 własne produkcje. Warto przytoczyć wypowiedź prezesa cytowaną przez PAP: “W 2021 roku Creativeforge Games zamierza ponadto wydać cztery tytuły produkowane przez spółkę zależną Ancient Games: „Gladiator Simulator”, „Crashland”, „Overseer” oraz „Crime Empire” [4]”. O wspomnianych tytułach na razie nic więcej nie wiemy.

Trailer Postal w marcu, premiera w 2021 r.

Nawiązanie przez małe studio z Warszawy współpracy z amerykańskim studiem i wydawcą (Running With Scissors), twórcą legendarnej strzelanki z lat 90tych, w zakresie gry bazującej na rozpoznawanym na całym świecie IP serii gier Postal jest niezłym zaskoczeniem. Na razie rynek do tej gry, o której nie podano żadnych szczegółów, podchodził sceptycznie. Zapewne poddawano w wątpliwość, czy produkcja w ogóle ruszyła, choć informacja o zawarciu umowy została przekazana ok. 4 miesiące temu [1]. Tymczasem okazuje się, że trailer gry CFG w świecie Postal zobaczymy już za około miesiąc, tj. jeszcze w marcu tego roku. Premiera gry planowana jest na 2021 r. [2]

Zobaczcie ile recenzji i jakie peaki osiągały gry z serii Postal. Przykład Postal 4 – najnowszej produkcji, która miała swoją premierę blisko 4 miesiące temu, potwierdza, jak bardzo żywe i popularne jest to IP. W tym czasie użytkownicy Steam zamieścili ponad 3.300 recenzji, a widać gołym okiem, że nie była to wysokobudżetowa produkcja.

CFG zagwarantowało sobie dla tej swojej gry w świecie Postal niezłe warunki finansowe: udział CFG w wysokości 80% przychodów netto ze sprzedaży gry do czasu zwrotu kosztów poniesionych przez CFG przy produkcji. Po osiągnięciu break even point CFG otrzymywać będzie 50% przychodów netto ze sprzedaży.

Pożyczki i przychody

O przedterminowej spłacie 3 mln zł pożyczki pisałem w poprzednim wpisie (link), jednak informacje przekazane w piątek przy okazji publikacji raportu za 4Q 2019 oraz konferencji prasowej nadały jej dodatkowych barw.

Szacowałem, w oparciu o informacje przekazane w czwartek, że przychód ze sprzedaży produktów wyniesie przynajmniej 0,8 mln zł. Przychód ten okazał się wyższy i wyniósł  1,17 mln zł. W związku z tym, że PD nadal nie zwrócił kosztów produkcji, w tym kwartale od zysku odpisano 0,7 mln zł – jest to zapis księgowy, wynikający z obowiązku rozliczenia skapitalizowanych wcześniej kosztów.

Z wypowiedzi Prezesa CFG cytowanej przez Money.pl[1] wynika, że grudniowa sprzedaż nie została jeszcze zafakturowana. Grudzień – jak każdy wie – jest najlepszym miesiącem dla branży w roku. Patrząc na peaki graczy dla PD na Steamdb w grudniu[5], grudzień był dobrym dla spółki okresem – kwestią otwartą jest, co nie jest dla mnie oczywiste, w jaki sposób wyniki tej sprzedaży zostały już uwzględnione w raporcie kwartalnym.

W czwartek CFG informowała, że spłata pożyczki w całości nastąpi do 14.02.2020. Z raportu i wypowiedzi Prezesa wynika, że po spłacie pożyczki w kasie zostaną 0,4 mln zł, powiększone o grudniowy przychód. Przy kwartalnych kosztach działalności 0,35 mln zł z takim buforem może nie być konieczności korzystania z linii kredytowej od PlayWay do czasu premiery ACS, której obiecała udzielić w razie potrzeby, na każde żądanie, spółka matka. Patrząc na relację przychódów względem kosztów CFG przez ostatnie trzy kwartały (a więc po odejściu kosztochłonnej, poprzedniej ekipy), brak konieczności wsparcia ze strony PLW wydaje się być całkiem prawdopodobny.

CFG Publishing

W mediach wspomniano również o planach wydawniczych CFG, które mogą być pewnym dodatkiem do głównej działalności spółki. W ramach CFG Publishing będą wydawane raczej małe produkcje, a takich premier zapowiedziano na 2019 r. aż 16. Być może któraś z tych gier zaskoczy, jednak na tę chwilę nie uważam, aby ten segment był mocnym czynnikiem pro-wzrostowym. Spośród zapowiedzianych już tytułów warto wspomnieć o dwóch, które mają mieć swoje premiery jeszcze w 2020 r., oba bazujące na modnej, a jednocześnie – taniej w produkcji grafice pixel-art. Mam wrażenie, że gry pixelowe są raczej niezbyt poważane przez inwestorów – uważam, że ich komercyjny potencjał jest niesłusznie niedoceniany, patrząc choćby na znakomite wyniki “Moonlightera” czy “Children of Morta” z działu publishing 11B. Jest zatem od kogo czerpać wzorce (nie tylko od PLW).

“Dunrog” to produkcja małego polskiego studia Onionmilk z siedzibą w Łodzi. Wrażenia, które odczułem po pobieżnej analizie fapage Onionmilk na Facebooku są takie, że mamy do czynienia z ekipą zaangażowaną, kreatywną, pełną zajawki i głodną sukcesu, a jednocześnie – dystansu do siebie i świata, z dobrym poczuciem humoru (opisują się jako “zespół tworzący cebulowe gry z mlecznymi elementami”). Są również aktywnym uczestnikiem społeczności graczo-developerskiej. Muszę przyznać, że wzbudzili u mnie sporo sympatii i widzę w tej ekipie oraz ich produkcji pewien potencjał. Od momentu nawiązania współpracy z CFG, ich produkcja coraz lepiej buduje grupę na Steam. Nieco bardziej tajemnicza jest ekipa, która stoi za “The Looter” – to również młody, krajowy zespół developerski. Ich debiutancka gra z gatunku “action/adventure” w 2D została osadzona w świecie post-apo. Warto zapoznać się z opisem gry na Steam.

Link do Dunrog: Steam, Facebook

Link do The Looter: Steam, Facebook

Słowo o historii CFG

To, co może przerażać inwestorów niezaznajomionych z historią spółki, gdy spoglądają na wykres CFG, to zjazd z notowań z 55 zł do 8 zł w zaledwie kilka miesięcy w drugiej połowie 2018 r. Trzeba jednak wiedzieć, że historia obecnego CFG zaczyna się dopiero w lutym 2019 r., przy kursie ok. 8 zł za akcje, gdy spółka zaczęła odbudowywać ekipę po odejściu co do zasady całego zespołu (wraz z poprzednim zarządem). Nie wnikając w przyczyny tego stanu rzeczy, nie wdając się w dyskusję o tym, czy to było odejście dobrowolne, czy wymuszone przez PLW (co zarzucane było w zamieszczanych w necie wpisach anonimowych, i nieanonimowych), należy dojść do wniosku bardzo kategorycznego – z inwestorskiego punktu widzenia zmiany wprowadzone w CFG były konieczne, zostały wdrożone skutecznie, dając dobre nadzieje dla kursu na przyszłość.

Spłata pożyczek zaciągniętych przez poprzednią ekipę zamyka pewien etap w historii CFG. Bez długu w bilansie i z ciekawymi premierami w planach można powiedzieć, że CFG czeka w 2020 r. drugi debiut – z nową ekipą, bez załogi przepalającej środki, bez pożyczki na garbie, z ciekawymi i bliskimi premierami w portfolio oraz… na ten moment – moim zdaniem – nadal niską kapitalizacją 44 mln zł (np. prawie dwa razy mniejszą niż Movie Games).

Łyżka dziegciu

Warto pamietać, że po wielomiesięcznej konsolidacji będą inwestorzy, którzy zechcą zrealizować nawet 20-30% zysk. Może być też na pokładzie garstka niedobitków, pamiętających czasy gdy akcje CFG latały po 40 czy nawet 50 zł – w ich przypadku pytanie jest odwrotne, jaką stratę zdecydują się w końcu zrealizować. To czynnik podażowy, a jego wpływ na kurs jest moim zdaniem raczej trudny lub niemożliwy do oszacowania. Może nie mieć znaczenia, gdyby podaż w sposób konsekwentny dawkowała swoje akcje małymi porcjami. Gdyby decyzja o realizacji zysku/straty nastąpiła większymi, przypadającymi na ten sam moment paczkami, ostatnie wzrosty może czekać korekta.

Warto też pamiętać – a każdy inwestor powinien to wiedzieć z Dokumentu Informacyjnego CFG – że 06.03.2020 r. kończy się lock-up dla dwóch akcjnonariuszy, którzy mają łącznie ok. 18 % akcji: Andrzeja Goczoła i Jarosława Dąbrowskiego. W ich przypadku sprzedaż akcji trzymanych latami na moment przed ich prawdopodoobnymi wzrostami wydawałaby się (moim zdaniem) raczej nieracjonalna. To jednak tylko i wyłącznie moja opinia. Niemniej, bez tych minusików inwestowania w CFG premia za ryzyko, którą mam nadzieję w stosownym czasie zrealizować, byłaby mniejsza.

Przedstawiam wyłącznie subiektywne, własne opinie. Żadna z zamieszczonych tu wypowiedzi nie może być traktowana jako porada bądź rekomendacja. Każdy powinien dokonać samodzielnej oceny ryzyka.

Linki do publikacji medialnych wspomnianych we wpisie:

[1] https://strefainwestorow.pl/wiadomosci/20200207/creativeforge-games-planuje-dwie-premiery-wlasnych-produkcji-w-2020-roku

[2] https://www.bankier.pl/wiadomosc/CREATIVEFORGE-GAMES-S-A-Zawarcie-umowy-z-Running-With-Scissors-LLC-7758170.html

[3]: https://www.money.pl/gielda/cfg-planuje-wydac-2-wlasne-gry-w-2020-roku-3-kolejne-w-2021-roku-6476076586051713a.html

[4] http://biznes.pap.pl/pl/news/pap/info/2856601,creativeforge-games-planuje-dwie-premiery-wlasnych-produkcji-w-2020-roku

[5] https://steamdb.info/app/559100/graphs/

Wczoraj BLO, jutro CFG

Ostatnie notowania producentów gier – zwłaszcza CDR, a jego śladem wielu innych przedstawicieli branży, nie mogą nie powodować uśmiechu na twarzy akcjonariuszy. Z uwagi na brak czasu nie będę dzisiaj rozpisywał się na ten temat. Aby uczynić zadość kronikarskim obowiązkom podzielę się jedynie informacją, że sprzedałem dziś 40% pakietu niedawno zakupionych akcji BLO. Sprzedając akcje po 92 zł i 88 zł zrealizowałem zysk w średniej wysokość 53% dla półtora miesięcznej inwestycji. Akcje sprzedawałem nie dlatego, że nowa strategia BLO, wczoraj pokazana w raporcie ESPI, jest moim zdaniem zła lub nierealna. Zrobiłem to dlatego, że zysk w tej wysokości piechotą nie chodzi, natomiast uważam, że rynek miał swoje powody by w ten sposób ocenić prezentację. Pozostawiam większą część pakietu, który kupiłem w dobrej cenie ok. 60 zł, dla których to akcji akceptuję dłuższą perspektywę inwestycyjną (z ewentualnym planem doczekania przynajmniej do okresu przedpremierowego „Medium”). Od razu mój plan na tę inwestycję zakładał możliwości szybkiej realizacji zysku dla części akcji.

Jest zasadnicze pytanie, które mnie nurtuje i będzie zapewne nurtować rynek (moim zdaniem) windując kurs. Czy przedstawiony przez BLO plan wydawania gry AAA co 1,5 r. / 2 lata jest realny? Odpowiedź zapewne zależy od tego, kim okaże sie partner branżowy, który miałby skupić akcje BLO, bądź z kim planowana jest transakcja M&A (fuzja?) Rozmowy są już prowadzone za pośrednictwem domu maklerskiego, natomiast loga poniżej – choć wzbudzają wyobraźnię – to zupełnie inny slajd prezentacji dla inwestorów.

Z ciekawych wydarzeń – jutro o 9:00 konferencja prasowa CFG. W tym dniu poznamy też wyniki za 4Q19. Wczoraj i dziś na CFG porządne wzrosty – wybicie przy wysokich (jak na ten walor) obrotach. O potencjale CFG pisałem już w pierwszym wpisie na byczegierki.com – od tamtego czasu kurs CFG wzrósł już o +28%.

W opublikowanym na YT filmiku o bieżących sprawach PlayWay prezes Kostkowski sugerował, że CFG mocno pracuje nad dalszą optymalizacją stanu zadłużenia, pozostawionego przez poprzednią ekipę. Niemniej pewnym zaskoczeniem było, że info przyjdzie tak szybko – dzisiaj w ESPI podano informację, że zawarto aneks do umowy z pożyczkodawcami, zgodnie z którym… zadłużenie (ok. 3 mln zł) zostanie spłacone w całości do 14.02.2020 r. Odsetkowy koszt, który uda się zniwelować dzięki temu zabiegowi, to 25.000 zł kwartalnie. Może nie jest to kwota zatrważająca, niemniej w rękach magików z grupy PlayWay o jednych z najwyższych marż na GPW, zapewne można za nią wyczarować przynajmniej jakąś preprodukcję.

W komunikacie wskazano, że „po spłacie zadłużenia Spółka będzie posiadać wystarczające środki własne na zrealizowanie założonego przez Spółkę budżetu, a tym samym do realizacji zamierzonych celów operacyjnych„. Powyższe oznacza, że 4Q 2019 r. musiał być dla spółki zamknięty wynikiem lepszym niż zakładano. Uwzględniając stan środków piniężnych na koniec 3Q 2019 r., stan zadłużenia na tę datę i ówczesne kwartalne koszty działalności, można domniemywać, że przychody ze sprzedaży (skoro pozwoliły zagwarantować płynność działałności) mogły wynieść 800.000 zł przychodu netto ze sprzedaży lub więcej.

Nadal jednak – w zależności od tego, czy sprzedaż HW i PD na NS oraz PC będzie kształtowała się stabilnie w kolejnych miesiącach – do premiery ACS (która ma nastąpić w 2Q 2020) czysto hipotetycznie mogą powstać przejściowe problemy z płynnością, wynikające z jednorazowej spłaty pożyczki w tak dużej, jak na tę spółkę, kwocie 3 mln zł. Dlatego cenną informacją jest fakt, udzielenia przez PLW otwartej linii kredytowej , według której PlayWay S.A. bezwarunkowo zobowiązał się użyczyć środki finansowe do łącznej kwoty 2mln PLN na warunkach WIBOR 3M każdorazowo na żądanie CFG. To wsparcie na nowy start, którego każde dziecko mogłoby oczekiwać od najlepszych rodziców. Z punktu widzenia PLW to pożyczka – uwzględniając inflację – niemalże nieodpłatna.

Niemniej CFG dość ładnie ostatnimi czasy rosła – rynek moim zdaniem nie grał tutaj pod wyniki kwartalne, ani pod info (dość niespodziewane) o spłacie pożyczek. Te wszystkie wzrosty wiązały się raczej z wyczekiwanym nowym trailerem Aircaft Carrier Survival, który pierwotnie miał ukazać się pod koniec 2019 r., jednak nie ukazał się do dzisiaj. To trailer ważny, gdyż po raz pierwszy będą pokazane elementy gameplay. Na pierwszym trailerze pokazanym prawie rok temu przedstawiono jedynie w bardzo niepozorny sposób samą koncepcję gry. Niedawno publikowane screeny z później opracowanych elementów gry wydają się być obiecujące (dostępne na fanpejdżu CFG na facebooku). Podczas wspomnianego już wcześniej nagrania dla akcjonarusz PLW, Prezes Kostowski wspominał, że tytuł bardzo ładnie buduje wishlistę, korzystając z dobrodziejstwa wspólnej tematyki z bardzo popularnym i dobrze sprzedającym się Uboatem.

Gdyby okazało się zatem, że jutrzejsza konferencja prasowa ograniczy się do kwestii finansowych, bez nowych informacji o produkcjach CFG (zwłaszcza ACS), kurs może oddać część ostatnich wzrostów. Warto przy tym pamiętać, że kurs CFG ma już swoją historię „powrotów do bazy”. Dla spóźnialskich oceniających walor jako warty zainwestowania środków mogłaby to być okazja do uzupełnienia braków. Ja tych braków nie mam, a zatem będę spokojnie obserwował sytuację, bez planów dobierania, czy też – gdyby pojawiła się zieleń – redukcji. Ten walor zamierzam trzymać, uwzględniając plany spółki i jego obecną kapitalizację względem rynku.

IP Box cz. 2 – konkrety z CDR i 11B

2020 r. jak na razie dla mojego portfela jest bardzo udany – rosną co do zasady wszystkie spółki w portfelu, a zwłaszcza najnowsze jego komponenty: BLO: +46,70% (zakup 20-23.12.2019), PLW: +37,50% (zakup 2.12.2019). Rosną również 11B i CFG: po +8% (YTD). Co do BLO, to tej spółce chciałbym poświęcić osobny wpis – ostatnio tam dzieje się wiele ciekawych rzeczy. W środę, mają ogłosić strategię na 2020 r., a zatem wpis o nich w tym momencie mógłby okazać się przedwczesny. Dzisiaj chciałbym ostatecznie rozprawić się z tematem IP Box, który uważam za piekielnie ciekawy wątek dla gamedev, dający szansę na poprawę wyników o miliony złotych. Przynajmniej dwa z moich walorów na tym mocno skorzystają – i to właśnie te najbardziej dochodowe. Oczywiście chodzi o CDR i 11B.

IP Box w CDR

Nieco ponad tydzień temu CDR opublikował raport ESPI o uzyskaniu interpretacji podatkowej potwierdzającej, że gra komputerowa jest programem uprawniającym do skorzystania z ulgi. To oczywiście dobra informacja, niemniej jej treść nie powinna być dla nikogo zaskoczeniem. 

Ciekawsze informacje (moim zdaniem) udało mi się uzyskać poprzez pytania zadawane Zarządowi CDR poprzez forum IR: https://www.cdprojekt.com/pl/forums/topic/lista-pytan-do-zarzadu/page/73/

CDR już wcześniej uzyskał zatwierdzenie sposobu ewidencji projektu, przedstawionej na potrzeby ulgi badawczo-rozwojowej. Mieli zatem “gotowca”, z którego mogli skorzystać w zakresie IP Box. Dla mnie osobiście to piekielnie ważna wiadomośc. Jak informowałem w poprzednim wpisie, wymóg przedstawienia specyficznie przygotowanej ewidencji projektu jest postrzegany przez specjalistów za główny problem, obniżający szanse na uzyskanie ulgi.

Jak to wpłynie na wynik roczny CDR?

O zasadach korzystania z ulgi IP Box pisałem w poprzednim wpisie. W ciągu roku spółka płaci zaliczki na podatek dochodowy w standardowej wysokości (19%), a dopiero w rozliczeniu rocznym – jeśli uda się skorzystać z IP Box – wartość podatku korygowana jest do 5%. Wówczas skarbówka zwraca spółce nadpłacony podatek dochodowy poprzez zwrot części zaliczek.

W przypadku CDR skumulowany zysk przed opodatkowaniem za trzy kwartały 2019 r. wyniósł 83.4 mln PLN. Wpłacone zaliczki na podatek dochodowy powinny wynieść 15.85 mln PLN. Korekta tego podatku do 5%, powodowałoby zatem ustalenie nowej wysokości podatku dochodowego w wysokości 4.17 mln PLN. Powyższe oznaczałoby dla CDR zwrot nadpłaconego podatku w wysokości 11,68 mln PLN, i to tylko za trzy kwartały 2019 r.

Należy jednak założyć, że dochód z działalności GOG.com, czyli spółki z grupy CDR (platformy do dystrybucji cyfrowej gier), nie będzie objęty ulgą IP Box, jako nieobjęty ulgą (dochód ten nie wynika ze sprzedaży „własnych” gier). W 2018 r. udział GOG.com w zysku brutto grupy CDR wynosił 17% (w związku z poczynionymi inwestycjami w 2018 r. GOG odnotował ostatecznie stratę, a zatem nie płacił podatku dochodowego – sytuacja taka raczej nie powtórzy się już w 2019 r. – dla porównania w 2017 r. zysk netto GOG wynosił prawie 16 mln PLN). Koryguję zatem wartość podstawy opodartkowania, która będzie objęta IP Box, o wspomniane 17%, zakładając, że w 2020 r. może mieć podobny udział w dochodzie spółki.

Gdyby te wszystkie założenia okazały się prawidłowe, korzyść z zastosowania ulgi mogłaby wynieść 9,7 mln PLN – to kwota zaliczki podlegającej zwrotowi za trzy kwartały 2019 r., o jaką może być lepszy wynik (zysk netto) CDR, jeżeli uda się wdrożyć IP Box. A pozostaje jeszcze przecież czwarty kwartał 2019 r., który jest najlepszym okresem roku dla developerów gier. Gdyby ten w 4Q2019 r. był przynajmniej tak dobry jak w 2018 r., kiedy to dochód przed opodatkowaniem wyniósł 36.3 mln PLN, wartość ulgi może się powiększyć się o kolejne 5,1 mln zł. W tym przypadku można skorzystać z próby szacunku przez analogię, skoro trzy kwartały 2018 r. dały podobny wynik, co trzy kwartały 2019 r. Tę wartość również należałoby skorygować o szacunkowy udział w wyniku GOG (ponownie zakładam 17%), do kwoty 4,23 mln PLN.

A może nawet okazać się, że są to szacunki konserwatywne, skoro w 4Q 2019 wyniki CDR zasili sprzedaż Wiedźmina 3 na Nintendo Switch, kasa z Gwinta na mobile oraz widoczny wpływ premiery serialu Netflixa. Z drugiej strony wartość kosztowa będzie obciążona zwiększonymi wydatkami związanymi ze zbliżającą się premierą CyberPunk 2077. Może być naprawdę ciekawie, a wszystko będzie jasne już 8.04.2020 r., kiedy CDR poda raport roczny.

Ok. 14 mln PLN – tyle zatem, podsumowując, może wynieść korzyść wynikająca z wdrożenia ulgi IP Box w CDR, gdyby moje bardzo orientacyjne szacunki się sprawdziły. Innymi słowy, o tyle może być lepszy zysk netto spółki, niż gdyby tej ulgi nie było.

IP Box w 11B

Na forum 11B przeznaczonym do kontaktu z inwestorami, w odpowiedzi na pytanie jednego z użytkowników, pojawiła się znakomita informacja, że w 11B są niemal pewni możliwości skorzystania z IP Box.

(…) 11 bit studios S.A. od jakiegoś czasu przygotowuje się, wspólnie z firmą doradczą, do implementacji IP Boksa. Jeszcze w zeszłym roku wystąpiliśmy o indywidualną interpretację. Czekamy na odpowiedź. Jednak nawet bez niej jesteśmy przeświadczeni, żeby skorzystać z IP Boksa przygotowując Raport roczny za 2019 roku.

Można zatem domniemywać, że firma doradcza (a razem z nimi 11B) jest dość pewna sukcesu, skoro tak daleko idące deklaracje pojawiły się publicznie. Ciekawy jest również fakt, że wbrew wcześniej podanym w mediach informacjom, spółka zdecydowała się jednak wystąpić o interpretacje do skarbówki. To dobrze, strzeżonego Pan Bóg strzeże, a w ramach relacji ze skarbówką należy zachować ostrożność, o czym w dość bolesny sposób przekonali się akcjonariusze Vivid Games. To była jednak zupełnie inna historia i nie ma podstaw – oczywiście – by ich historię w jakikolwiek sposób łączyć z 11B czy IP Box.

Skumulowany zysk przed opodatkowaniem za trzy kwartały 2019 r. w przypadku 11B wyniósł 13.9 mln PLN. Zapłacone zaliczki na podatek dochodowy wyniosły zatem prawdopodobnie 2.64 mln PLN. Korekta tych zaliczek do wartości IP Box (5%) zmniejszała by podatek do kwoty 0.7 mln PLN. Gdyby przyjąć, że cały dochód 11B za trzy kwartały 2019 r. skorzysta z ulgi, skarbówka zwróciłaby 11B aż 1.95 mln zł . To kwota oczywiście mniej spektakularna, niż wartość ulgi dla CDR, niemniej pamiętajmy, że kapitalizacja 11B jest obecnie ponad 27-krotnie niższa (0.9 mld PLN vs 27 mld PLN), a więc różnica w wysokości dochodu nie jest w tym przypadku proporcjonalna do kapitalizacji i wypada na korzyść 11B.

Pamiętajmy jednak, że 11B nie skorzysta w pełnym zakresie z ulgi, z której wyłączone są np. dochody z działalności wydawniczej. Kasa zarobiona przez 11B na Moonlighterze i Children of Morta nie będzie objęta ulgą. W przypadku 11B nie pokuszę się o próby szacowania nawet orientacyjnego wyniku za 4Q 2019, gdyż tutaj wszelkie próby analogii do poprzedniego roku (patrząc po poprzednich kwartałach, co wiąże się z cyklem wydawniczym) nie byłyby prawdopodobne. Wszystko będzie jasne 25.03.2020 r., gdy 11B poda raport roczny.

IP Box w Bloober Team

Niestety nic nie udało mi się dowiedzieć na temat planów wdrożenia IP Box w Bloober Team. Wysłałem stosowne zapytanie do: ir@blooberteam.com czyli na adres email przeznaczony do komunikacji z inwestorami, niemniej uzyskałem odpowiedź odmowną o następującej treści:

Szanowny Panie,
Dziękujemy za wiadomość i uprzejmie informujemy, iż spółka Bloober Team S.A. jako spółka publiczna notowana na rynku New Connect dbając o prawa swoich akcjonariuszy, w tym o prawo do równego dostępu do informacji o spółce, komunikuje się publicznie ze swoimi akcjonariuszami wyłącznie w dozwolony prawem sposób, w tym za pomocą komunikatów giełdowych, publikowanych na oficjalnych portalach internetowych. Zachęcamy, by właśnie na tych portalach poszukiwać wiedzy o spółce.
Ponadto, informujemy, że w dniu 5 lutego 2020 r. odbędzie się spotkanie dla inwestorów, na którym będzie można uzyskać więcej informacji o spółce. Szczegóły ukażą się dziś na naszej stronie internetowej wraz z informacjami o zapisach.
Pozdrawiamy
Zespół Bloober Team S.A.

W przypadku Bloober temat IP Box nie jest aż tak ciekawym wątkiem, z uwagi na relatywnie niewielkie zaliczki wpłacane na poczet podatku dochodowego w 2019 r. za trzy pierwsze kwartały. Ocena ta może ulec zmianie po przedstawieniu raportu za 4Q 2019 r., który nie tylko jest najlepszym kwartałem dla tej branży, ale również – powinien być szczególnie dobry dla Bloober. Publikacja tego raportu już 14.02.2020 r. To jednak osobny wątek, który chciałbym poruszyć w jednym z kolejnych wpisów.

Czy producenci gier zapłacą 4x niższe podatki?

O IP Box napisano w mediach dość sporo, również tych dotyczących inwestycji, a w tym – spółek gamedev. Co daje IP Box? W skrócie: podatki są nadal nieuchronne, jeszcze bardziej niezrozumiałe, ale mogą być nawet czterokrotnie niższe. W kontekście tej “nowej nadziei” jedna rzecz nie dawała mi spokoju – dlaczego nie każdy z niej skorzysta? To ważne, aby ustalając znaczenie IP Box zadawać prawidłowe pytania. Okazuje się, że nie należy pytać o to kto z niej może skorzystać, tylko o to – w zakresie jakich projektów?

Podstawowe informacje dot. IP BOX:

  • dotyczy podatku dochodowego, jest to ulga obowiązująca od 1 stycznia 2019 r.
  • uprawnia do obniżki podatku z 19% do 5%
  • to ulga dla branży wytwarzającej własność intelektualną – m.in. programy komputerowe (w tym gry),
  • ulga dotyczy własnych projektów, realizowanych własnymi siłami – wydaje się, że nie skorzystają z niej np. wydawcy, bądź producenci korzystający z usług podwykonawców,
  • można z niej skorzystać dopiero w podsumowaniu roku – w zeznaniu rocznym,
  • w ciągu roku spółka płaci zaliczki na poczet podatku w podstawowej wysokości (19%),
  • ulga uprawnia do wystąpienia o zwrot części wpłaconych zaliczek, poprzez ich korektę (5%),
  • wymogiem jest przedstawienie szczegółowej ewidencji projektu zawierającej:
    • opis, czas rozpoczęcia i zakończenia projektu, wykaz osób zaangażowanych w pracę,
    • wykaz prac stworzonych w danym projekcie z imiennym przyporządkowaniem do konkretnej osoby wykonującej daną pracę. To może być trudne dla projektów, które były realizowane kilka lat temu.

Wymogi przedstawienia tak szczegółowej ewidencji są zatem dość rygorystyczne. Zdania są jednak podzielone co do tego, czy jest to jedyny sposób, w jaki można udowodnić organowi podatkowemu fakt wytworzenia dzieła. Prawdopodobnie właśnie przez te wymogi nie każda spółka gamedev skorzysta z IP Box. 

Na informacje, kto faktycznie i w jakim zakresie skorzystał z ulgi będzie trzeba jeszcze poczekać – informacje o planach ich stosowania mogą pojawić się w informacjach medialnych, raportach ESPI albo dopiero w raportach rocznych, które za 2019 r. zostaną przekazane w okresie wynikowym trwającym od marca do mniej więcej połowy roku 2020. Jesteśmy aktualnie na etapie poznawania harmonogramów przekazywania raportów wynikowych – niektóre spółki już je podały. Np. CDR poda raport 8.04.2020 r., a 11B poda raport 25.03.2020 r.

Dał nam przykład Livechat

Niektóre spółki już podały informacje o planach stosowania IP BOX. Jej stosowanie zapowiedzieli liderzy branży: CDR, 11B i TSG, a także – przynajmniej częściowo – PLW (poprzez wdrożenie w spółkach córkach). 

Z ulgi IP Box raczej na pewno skorzysta Livechat – spółka, którą każdy inwestor powinien dobrze kojarzyć. Choć nie zajmują się gamedev, warto tutaj o nich wspomnieć. Otrzymali już  od skarbówki “Interpretację Indywidualną”, wystawioną na ich wniosek, że w ramach większości oferowanych produktów mogą z ulgi skorzystać. Uzyskali też wstępną odpowiedź, że sposób prowadzenia ewidencji jest odpowiedni. We wrześniu Vestor DM wyceniał, że wprowadzenie ulgi w przypadku LVC to dodatkowy wzrost 6,3 zł na akcję, co w przypadku LVC oznaczałoby wzrost kapitalizacji spółki o ponad 162 mln zł

Skarbówka przemówi?

CDR i TSG pod koniec ubiegłego roku również zapowiadały, że wystąpią do skarbówki o interpretacje indywidualne – z takim wnioskiem nie planował wystąpić 11B (nie jest to oczywiście konieczne, aby skorzystać z ulgi).

Strefa Inwestorów donosi, że PlayWay ma już pozytywną odpowiedź skarbówki na pytanie o możliwość skorzystania z ulgi w zakresie dochodu związanego ze sprzedażą Uboat. Pozostałe spółki z grupy PLW miały dopiero zbadać temat.

Przykład PLW pokazuje ważny element układanki IP Box. Istotne jest nie tylko, które spółki skorzystają z ulgi, ale zwłaszcza to, w zakresie jakich projektów będą mogły to zrobić. Czy np. CDR będzie w stanie przedstawić w skarbówce satysfakcjonujący wykaz kilkuletnich prac nad Wiedźminem 3, który miał swoją premierę prawie pięć lat temu? Czy jest taka dokumentacja? Czy można ją odtworzyć? Spółka oczywiście może nie chcieć na te pytania odpowiedzieć.

Postaram się w miarę możliwość zebrać informacje dotyczące interesujących mnie spółek – w tym momencie zwłaszcza CDR, 11B, BLO i PLW – gdyby mi się udało, oczywiście wiedzą postaram się podzielić.

Skala potencjalnych korzyści na przykładzie 11B

O pracach nad wdrożenia IP Box w 11B informowałem już we wpisie z 19.09.2019 r. 11B podała wtedy, że pracuje nad wdrożeniem ulgi IP Box, co jednak w opinii Prezesa Zarządu 11B „nie będzie łatwe”. W przypadku 11B działalność wydawnicza nie byłaby objęta ulgą, a zatem kwestia dotyczy „tylko” dochodów ze sprzedaży Frostpunka.

Wspomniane przez Zarząd 11B trudności zapewne wiążą się z kwestią odtworzenia ewidencji, biorąc pod uwagę, że prace nad Frostpunkiem trwały od 2016 r. (lub nawet wcześniej), a więc na długo przed pomysłem na wprowadzenie ulgi IP Box. Nikt wtedy nie mógł przypuszczać, że ktoś kiedyś zapyta o takie rzeczy.

Gdyby się jednak udało znaleźć sposób na odtworzenie tych danych, korzyści mogłyby być ogromne. Aby uzmysłowić sobie ich skalę, sięgnąłem do danych za 2018 r.

Płacone przez 11B podatki to kwoty niebagatelne – w 2018 r. koszt z tytułu podatku dochodowego wyniósł ponad 10,5 mln PLN! Gdyby w 2018 r. zastosowano stawkę 5%, podatek wyniósłby (pi razy drzwi) zaledwie 2,76 mln PLN. Te dane są nieco przesadzone, gdyż część dochodu nie załapała by się na ulgę (w zakresie, w jakim wynikała z działalności wydawniczej… czyli należałoby odjąć dochód z „Moonlightera” wydanego właśnie 2018 r., który na swój sposób zawyża szacunki co do ulgi), niemniej przedstawione przeze mnie na szybko wyliczenia dają pewien obraz korzyści, które może odnieść spółka, gdyby udało się wdrożyć wspomnianą ulgę.

Linki do materiałów źródłowych:

https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/1422945,ip-box-ulga-objasnienia-ms-pulapka-5-proc-podatku.html

Ulga IP Box ze znakiem zapytania

Click to access LVC-raport-inicjujacy_2019_09_16_0965.pdf

https://www.bankier.pl/wiadomosc/LIVECHAT-SOFTWARE-S-A-Otrzymanie-Interpretacji-Indywidualnej-dot-podatku-dochodowego-od-osob-prawnych-7760659.html

https://strefainwestorow.pl/artykuly/gaming/20191030/ip-box-spolki

Click to access Raport_roczny_11_bit_studios_S.A._za_2018_rok_201903271703546688.pdf

Plany na 2020 r. i zmiany w portfelu (+PLW / +BLO)

Sorry za brak odzewu przez ostatnie dwa miesiące. Dopadł mnie trudny i pracowity okres w działalności zawodowej (inwestycje, a zwłaszcza bloga, traktuję hobbystycznie). W 2020 r. wkraczam jednak z nowymi postanowieniami co do taktyki inwestycyjnej oraz wpisów na blogu. W dzisiejszym wpisie najpierw właśnie o tych planach, a w dalszej kolejności nadrobię zaległości co do opisu ostatnich transakcji.

Plany – porządki w portfelu, zmiany w koncepcji bloga

Mam ambitny plan by jeszcze w pierwszym kwartale 2020 r. uporządkować inwestycje w portfelu i doprowadzić go do stanu, którego nie udało mi się wprowadzić w życie w 2019 r. Na tę chwilę nie będę jednak pisał konkretów. Nie dlatego, że jestem przesądny. Jest po prostu na to za wcześnie. Jeśli chodzi o bloga, mam nadzieję, że uda mi się zamieszczać przynajmniej dwa wpisy w miesiącu. Zamierzam też ujawnić swój portfel (po jego uporządkowaniu), razem z datami wejścia i średnimi cenami zakupu, wraz z uzasadnieniem i wyjaśnieniem strategii. Ponadto, planuję publikować również wpisy o bardziej przekrojowej tematyce – obecnie mam na ukończeniu większy wpis na temat wpływu IP Box na finanse devów. W dalszej kolejności chciałbym podzielić się krótkim podsumowaniem roku 2019 i przewidywaniami co do 2020 r. A w jeszcze następnym wpisie – przemyśleniami nt. polityki informacyjnej ESPI prowadzonej w różnym stylu przez spółki gamedev.

Te wszystkie zmiany mam nadzieję uczynią bloga ciekawszym – niemniej sam start we wrześniu 2019 r. i kolejnych miesiącach uważam za całkiem udany. Byczegierki.com w 2019 r. – zgodnie ze statystykami WordPress – miały blisko 5.800 wyświetleń (przy 1.950 odwiedzających), co wydaje mi się całkiem przyzwoitym wynikiem.

PLW i BLO – nowe walory w portfelu

2 grudnia kupiłem relatywnie mały pakiet akcji PlayWay ze średnią ceną 200,74 zł. Wyniki kwartalne okazały się na tyle imponujące, że pojawiły się perspektywy na wybicie z wielomiesięcznej konsoli. Na chwilę obecną jestem z tej inwestycji bardzo zadowolony (22,5% wzrost w ciągu miesiąca). PLW po znakomitych wynikach sprzedaży Car Mechanic Simulator na konsole obecnie skupia się na dalszej ekspansji w tym segmencie (planowane na pierwszą połowę 2020 r. premiery House Flipper i Thief Simulator na konsolach Xbox1 i PS4). Jeśli chodzi o PC, na 1Q 2020 r. planowana jest premiera Tank Mechanic Simulator, który zebrał bardzo przyzwoitą grupę przekraczającą obecnie 21.000 użytkowników Steam. W pierwszym półroczu 2020 r. ma odbyć się również premiera Junkyjard Simulator (grupa 26.383), która była już kilkukrotnie przekładana. Premier w grupie PLW oczywiście będzie znacznie więcej i wspomniałem tylko te, dla których w przybliżeniu podawane są daty premier – co jednak ważne, będą to premiery z wyższej półki produkcji PLW. Z ciekawszych tematów od PLW można wspomnieć o dwóch kwestiach. Pierwsza to szum medialny wokół I am Jesus Christ, który bardzo szybko buduje grupę i zapewnia dodatkowy rozgłos. Druga to zapowiadany na styczeń nowy trailer Aircraft Carrier Survival od CFG, którego premiera (prawdopodobnie w EA, po zbiórce na Kickstarterze) zapowiadana jest na drugi kwartał 2020 r. Można też spodziewać się, że w 2020 r. PLW wypłaci inwestorom pokaźną dywidendę. Podsumowując, na chwile obecną postrzegam PLW za walor o bardzo ciekawych perspektywach na najbliższe miesiące.

Pod koniec grudnia kupiłem również akcje Bloober, którego kurs w ostatnim kwartale zachowuje się bardzo stabilnie i buja w okolicach 60 zł (moja średnia to 60,53 zł). Na tym walorze w ciągu najbliższych miesięcy rynek będzie grać pod informacje o ich największym projekcie pt. Medium. Myślę że spółka może na początku lutego pokazać ciekawy raport – lepszy niż spodziewany przez rynek, choć pewnym zawodem jest ciągły brak informacji o zwrocie kosztów produkcji przez Blair Witch. Walorowi mogą pomagać również spekulacje o możliwym zaangażowaniu Microsoftu jako akcjonariuszu BLO, który ponoć poszukuje ciekawych zespołów gamedev również w Polsce – choć do tej plotki ja akurat nie przywiązywałbym wielkiej wagi. Ciekawszy jest wątek ciągle zwiększającego się zaangażowania TFI Rockbridge w tę spółkę, który obecnie posiada już blisko 14% akcji – więcej niż Piotr Babieno, założyciel i prezes zarządu spółki. Fundusz wydaje się bardzo wierzyć w przyszłość tej spółki.

Podczas ostatnich wzrostów sprzedałem natomiast pozostałości mojego pakietu Farm51. Na tej spółce może co prawda rozegrać się w najbliższym czasie gra pod premierę i nowe informacje o WW3, a zatem również może być to (ponownie) ciekawy walor. Na ten moment podjąłem jednak decyzję o poszukiwaniu wzrostów gdzie indziej. Czas pokaże czy słusznie, niemniej inwestorom F51 życzę wzrostów! 

W dalszym ciągu w moim portfelu są CDR, CFG i 11B.

CFG porządkuje księgi, w kasie „dodatkowy” 1 mln zł

Wracam z nieco spóźnionym tematem raportu okresowego CFG za 3Q2019, który był dla mnie jednym z ciekawszych wydarzeń poprzedniego tygodnia. Z publikacją wpisu czekałem na odpowiedzi na pytania, które wysłałem na maila IR do CFG, mam nadzieję, że fakt opublikowanych dziś kolejnych, ciekawych raportów od 11B, F51 czy MOV, zupełnie nie przyćmi ciekawych wniosków, do których udało mi się dojść w zakresie raportu CFG.

No i co w tym raporcie? Same ciekawe rzeczy:

  • Przychody ze sprzedaży produktów wyniosły 1.35 mln zł, z czego 0,8 mln zł to przychód ze sprzedaży assetów. To lepiej niż się spodziewałem. Przychody ze sprzedaży gier (zapewne głównie ze sprzedaży PD i HW na NS) wyniosły 0,55 mln zł, wobec 0,35 mln zł, które przewidywałem we wcześniejszym wpisie. W odpowiedzi na email z pytaniami do spółki, otrzymałem odpowiedź, że opóźnienie w raportowaniu przychodów z NS wynosi ok. 2 miesiące, a zatem moje przewidywania co do tego, które miesiące sprzedaży zostaną ujęte w raporcie (poprzedni wpis na blogu), okazały się trafne.
  • Dokonana korekta stanu produktów o -1 mln zł . Przez tę korektę CFG wykazało symboliczną stratę w wysokości 9 tys. zł.
  • W konsekwencji zawarcia aneksu do umów pożyczek widoczna jest spłata 3 mln zł pożyczek i zmniejszenie ich stanu z 6 mln zł do 3 mln zł. Ta spłata była możliwa, a nawet konieczna z uwagi na zmianę strategii spółki i możliwości wynikających z drastycznego obniżenia kosztów działalności, w konsekwencji czego utrzymywanie tak wysokiego stanu środków pieniężnych na koncie okazało się zbędne.
  • Pomimo spłaty zobowiązań o 3 mln zł stan środków pieniężnych pomniejszył się o 2 mln zł (w kasie było 4.8 mln zł, w kasie zostało 2,8 mln zł). Te środki zdecydowanie wystarcza na sfinansowanie działalności do czasu premier zapowiadanych na 2020 r., a nawet dłużej (przy kosztach rzędu 0,37 mln zł kwartalnie oraz uwzględniając choćby niewielkie wpływy z wydanych już produkcji – które przez wzgląd na ostatnie promocje PD na Steam oraz PD i HW na NS wcale nie musza okazać się w 4Q2019 bagatelne).

Choć nie jest to informacja kluczowa, warto jednak dla porządku wspomnieć, że w prezes CFG w odpowiedzi na mojego maila potwierdził, że sprzedane aktywa to elementy produkcji wykonywanych przez poprzednia ekipę przy ich produkcjach, jak się można domyślać „Phantom Doctrine” oraz w pewnej części także grę, która zapewne nigdy nie ujrzy światła dziennego („The Grand Heist”). Prezes zapewnił, że wykorzystanie tych assetów w ramach przyszłych produkcji byłoby wysoce wątpliwe.

Co ważne, koszty działalności operacyjnej Prezes Karbowski nadal trzyma w ryzach. Pomimo intensyfikacji działań w spółce okazały się nieznacznie niższe niż w poprzednim kwartale i wyniosły 0,37 mln zł (wobec 0,3 mln w poprzednim kwartale oraz 1,03 mln zł w analogicznym kwartale poprzedniego roku – za czasów poprzedniej ekipy).

W raporcie przedstawiono również podsumowanie ostatnich działań. Z ciekawszych rzeczy, o których tutaj nie pisałem, jest zawarcie umowy na opracowanie przez CFG gry osadzonej w realiach światowego hitu serii „POSTAL” i współpraca z amerykańskim wydawcą. To seria, która w dalszym ciągu ma wysoki potencjał sprzedażowy patrząc na sprzedaż Postal 4, którego premiera miała miejsce zaledwie kilka tygodni temu. CFG zagwarantowało sobie dla tej produkcji niezłe warunki finansowe: prowizja CFG w wysokości 80% przychodów netto ze sprzedaży gry do czasu zwrócenia się kosztów jej produkcji. Po całkowitym zwrocie kosztów produkcji gry CFG otrzymywać będzie 50% przychodów netto ze sprzedaży.

Inna ciekawa informacja (która wydaje mi się, że nie była wcześniej znana), to fakt że obecnie negocjowane jest wydanie trzech tytułów spoza grupy PlayWay. Biorąc pod uwagę, że prezes Karbowski na prawdę umie zaskoczyć (tak jak zrobił to w przypadku umowy dot. Postal), liczę na coś dobrego w tym zakresie.

Co ciekawe, w międzyczasie CFG pokazało nowe screeny Aircraft Carrier Survival, które wyglądają moim zdaniem całkiem obiecująco. Możecie zobaczyć je na fanpage’u CFG na Facebooku (link poniżej).

Co na to kurs CFG? Mozolnie idzie bokiem. Biorąc pod uwagę takie jego zachowanie nie wydaje mi się, aby były tutaj szanse na jakieś niespodziewane wybicie (choć kto wie…). Typuję, że dopiero 2020 będzie należał do CFG i nie zamierzam być w tym czasie bez tego waloru w swoim portfelu.

Inwestycje w gamedev wiażą się z wysokim ryzykiem utraty zainwestowanych środków. Nie przedstawiam porad ani rekomendacji, tylko swój subiektywny punkt widzenia.

Debiuty, skandale, a na koniec tygodnia – wyniki kwartalne CFG

Ostatnio dzieje się sporo ciekawych rzeczy. Kolejne debiuty (Klabater, Sonka), “skandale” (ECC) i premiery. Żałuję, że nie mam czasu poświęcić im więcej czasu i zostawić szerszy komentarz.

Bardzo ciekawy jest przypadek Klabatera, który najpierw dał plamę z premierą Crossroads Inn wypuszczając grę z błędami, a jednak później udało się tę grę wyprowadzić na prostą. Obecnie gra zwróciła już koszty i przez kolejne dni długiego weekendu max peak graczy poprawiał ustanowione wcześniej rekordy graczy on-line dla tej produkcji (wygląda to wręcz jak anomalia) . Można na tej spółce zaobserwować niezły zwrot akcji – przyznam, że gdybym miał ten papier podczas premiery z pewnością bym go wywalił pierwszego dnia po premierze. Inwestorzy którzy zostali na pokładzie ponosili niezłe ryzyko, okazuje się jednak, że mogło im się to opłacić. Stojąc z boku, będę obserwował sytuację dalej. 

Nie mogę oprzeć się pokusie by nie napisać słowa komentarza na temat ECC. Z przełożeniem daty premiery Drift19 (okazuje się, że będzie to Drift20) wyszedł niezły kwas i w mediach posypały się sugestie o insider trading. Nie zakładam złej wiary autorów, jednak ich poziom oceniam na raczej tabloidowy. Złe informacje ze spółki docierały już znacznie wcześniej – najpierw info, że nie będzie premiery pełnej wersji gry, a jedynie EA. Pojawiały się informacje, że początkowo (pomimo powstawania gry od wielu miesięcy), gracze dostaną stosunkowo niewielki materiał. Przedstawiciele spółki aktywnie uczestniczyli w konferencjach, na których – czytając komentarze w Internecie – raczej nie zrobili dobrego wrażenia. Wiązanie wcześniejszych spadków z późniejszą decyzją o przełożeniu premiery wydaje się być moim zdaniem nieco naciągane, a decyzja o przełożeniu premiery, choć paradoksalnie zarówno dla ECC, jak i PLW – w długim terminie powinna być raczej oceniona pozytywnie, sprawia wrażenie raczej, niestety spontanicznej (co jeszcze gorzej świadczy o ECC, wygląda na to, jakby PLW w ostatniej chwili zawetował publiczne pokazanie gry na obecnym etapie rozwoju). Moim zdaniem ECC z obecnym podejściem (zarządem?) będzie miało pewne problemy z odbudowaniem wiarygodności. W moich oczach ta wiarygodność jest obecnie raczej niewielka.

Z ciekawych rzeczy na ten tydzień – w piątek 8 listopada CreativeForge Games (“CFG”) poda raport za III kwartał. Można zatem poczynić pewne domysły i spekulacje o kwotach, które tam zobaczymy.

PRZYCHÓD:

– przychód z tytułu sprzedaży assetów w lipcu – zgodnie z ESPI wartość umowy wynosiła ponad 800.000 zł, zakładam zatem, że podana wartość jest brutto. Gdyby tak, to spółka może rozpoznać przychód netto wysokości 650.000 zł,

– w raporcie moim zdaniem zobaczymy przychód z tytułu trzech kolejnych miesięcy sprzedaży sprzedaży HardWest (HW) na Nintendo Switch (NS) (maj, czerwiec, lipiec), o ile dobrze pamiętam prezes Karbowski informował w którymś z wywiadów, że do raportu za II KW załapały się pierwsze dwa miesiące sprzedaży a więc marzec i kwiecień (w II KW łączny przychód CFG wyniósł 234.000 zł, zakładam, że w większości właśnie z HW na NS). Można założyć, że z kolejnych trzech miesięcy do kasy CFG mogło trafić ze 100.000 zł / 150.000 zł (możemy jedynie strzelać, ile…), a kasa ze sprzedaży NS spływa z około 2 miesięcznym opóźnieniem,

sprzedaż Phantom Doctrine (PD) na NS w czerwcu i lipcu 2019 r. (załóżmy, że mniejsza niż HW, a zatem 180.000 zł / 200.000 zł), wrzesień się jeszcze na ten raport raczej nie załapie,

promocja PD na Steam w czerwcu 2019 r. (-60%), która trwała dwa tygodnie, peak graczy on-line podskoczył do nieco ponad 400 graczy – nie spodziewam się, aby to były znaczne kwoty, zatem ewentualne wpływu traktuję jako bufor bilansujące ewentualne przeszacowanie przychodu ze sprzedaży HW i PD na NS.

Szacunkowy przychód: 930.000 zł / 1.000.000 zł

Szacunkowe KOSZTY: 350.000 zł (analogicznie do II KW wyniosłyby 300.000 zł, jednak Prezes Karbowski mocno działał w różnych tematach – załóżmy, że koszty wzrosły, lepiej będzie pozytywnie się zaskoczyć zakładając więcej)

Szacunkowy zysk: gdyby moje założenia okazały się trafne, istnieje prawdopodobieństwo, że CFG rozpozna zysk w kwocie od 580.000 zł do 650.000 zł. Zysk ten co prawda będzie wynikał z jednorazowego zdarzenia (sprzedaży assetów gier), a wszystkie informacje potrzebne do jego wyliczenia były podane w ESPI, jednak czy rynek się tego spodziewa? (albo czy w ogóle uzna tę informację za istotną?) Czas pokaże.

Pożyczki

Pamiętajmy, że w tym raporcie nie będą jeszcze widoczne zmiany w zakresie stanu pożyczek – aneks został zawarty dopiero w IV KW. Z uwagi na relatywnie niewielki przychód w II KW (głównie ze sprzedaży HW na NS) typuję redukcję stanu zadłużenia na kwoty 150.000 zł do maksimum 200.000 zł.

Jednocześnie zachęcam do przeczytania analizy CFG przedstawionej na blogu Invest Journey – ciekawe podsumowanie i opinie autorów.

http://investjourney.pl/2019/11/03/tydzien-242-creativeforge-games-analiza/

Inwestycje w gamedev wiażą się z wysokim ryzykiem utraty zainwestowanych środków. Nie przedstawiam porad ani rekomendacji, tylko swój subiektywny punkt widzenia.

„Siedzimy, nic się nie dzieje, gadamy, piwko pijemy…”

Sorry za brak odzewu – wiem, że wiele się dzieje. Wypadałoby zostawić komentarz – choćby po premierze Chernobylite od F51, na który jednak nie mam obecnie czasu z uwagi na inne obowiązki i wydarzenia.

Premiera Chernobylite, pomimo dość wysokich ocen od graczy (75%) i zagoszczenia na dłuższą chwilę w top1 global bestsellers Steam, nie spełniła oczekiwań rynku – kurs zaliczył obecnie porządną przecenę. To również dla mnie rozczarowanie i zawód, co nie oznacza, że kurs F51 powiedział ostatnie słowo.

Działając wbrew sobie skróciłem znacznie pozycję na F51, w zakresie wcześniej kupowanych, tanich akcji. Te droższe, które już mi świecą na czerwono – zostawiam w oczekiwaniu na rozwój sytuacji. Nie zgadzam się w pełni z tym, jak rynek ocenił tę premierę, jednak z rynkiem się nie dyskutuje, ja przynajmniej nie będę tego robił w stopniu, który przekraczałby (moim zdaniem) zdrowy rozsądek. Czasy, gdy zostawałem z pełnym pakietem po źle ocenionych przez rynek premierach mam już za sobą.

Natomiast peak Chernobylite (który wydaje się być główną przyczyną spadków) jest porónywalny z początkowym peakiem Green Hell od CRJ, są niezłe perspektywy dla rozwoju tego tytułu, będę czekał na „road mapę” i rozwój sytuacji. Przypuszczam jednak, że obecnie rynek – gdy notowania uda się ustabilizować – skupi się na „WW3” i zacznie grać pod tę premierę, której premiera nie jest jeszcze znana, zgodnie jednak z wcześniejszymi zapowiedziami może mieć miejsce w ciągu kilku następnych miesięcy.

Mamy ciekawe wydarzenia również na innych spółkach. Przecena 11B to ewentualna szansa dobrania (na razie tylko obserwuję).

Niezbyt udana premiera „The Best Inside” od MOV i PLW, pomimo wysokich ocen od graczy (90%), pokazuje jednak dość kiepski potencjał sprzedażowy horrorów. Mamy też nowe ciekawe ESPI od CFG i ULG. O tym wszystkim chciałbym napisać, gdy znajdę tylko więcej czasu – prowadzenie bloga okazało znacznie bardziej czasochłonnym hobby, niż mi się początkowo wydawało.

Inwestycje w gamedev wiażą się z wysokim ryzykiem utraty zainwestowanych środków. Nie przedstawiam porad ani rekomendacji, tylko swój subiektywny punkt widzenia.